niedziela, 24 sierpnia 2014

8. Może cię podwieźć ślicznotko?

Obudziła się dość wcześnie rano. Zegar wskazywał zaledwie godzinę ósmą.
Leżała na jego nagim torsie uważnie przyglądając się jego twarzy. Analizowała dokładnie każdy jej centymetr. Nie mogła się oprzeć i po chwili jej dłoń delikatnie przesunęła się wzdłuż jego policzka pokrytego dwudniowym zarostem. Mężczyzna poruszył lekko głową. Speszona Melanie odwróciła się na drugi bok z chęcią przespania jeszcze chociażby godziny. Po chwili poczuła jak materac obok lekko się ugiął. Na talii dziewczyny spoczęła ręka piłkarza, a na swojej skroni poczuła delikatny pocałunek. W takiej pozycji usnęli ponownie.
Gdyby ktoś ich teraz zobaczył mógłby pomyśleć, że to zwykła para zakochanych śpi ściśle przytulona do siebie. Niestety ten ktoś bardzo by się pomylił.
~*~
Było deszczowe popołudnie, kiedy spokój Melanie przerwał Kuba, oznajmiając, że porywa dziewczynę na obiad. Biedaczek nie przewidział jednak, że niemka będzie potrzebowała dość sporo czasu, aby się wyszykować.
Dlatego, dopiero po upływie ponad czterdziestu minut mogli wyruszyć w drogę. Podczas jazdy ciągle rozmawiali. Kuba z fascynacją opowiadał o swojej pasji, jaką są samochody, a dziewczyna uważnie go słuchała. Warto też wspomnieć, że na udzie niemki przez cały czas spoczywała ręka piłkarza.
-Kubuś, gdzie ty mnie przywiozłeś?-zaśmiała się dziewczyna stojąc przed dużym domem jednorodzinnym.
-Do mojego domu. Jest tam ktoś, kto bardzo chce cię poznać-złapał ją za rękę i zaprowadził do drzwi. W środku pomógł jej zdjąć kurtkę, którą wzięła ze względu na pogodę i zaprowadził do salonu.
Dom był urządzony w stylu klasycznym. Skórzane kanapy, kominek. W powietrzu roznosił się zapach pieczonego kurczaka. Wszystko stwarzało bardzo przyjemną, rodzinną atmosferę. Po chwili z drzwi obok, które prawdopodobnie prowadziły do kuchni, wyłoniła się niska, siwa kobieta o przyjemnych rysach twarzy.
-Melanie, to jest moja babcia, a to jest właśnie Melanie-przedstawił ich Kuba, na co niemka wyciągnęła do staruszki rękę z chęcią przywitania. Ta jednak zrobiła coś, czego dziewczyna zupełnie się nie spodziewała-przygarnęła ją do siebie i mocno uścisnęła.
-Kuba dużo o tobie opowiadał-uśmiechnęła się serdecznie.
-Jestem bardzo ciekawa, co naopowiadał-zaśmiała się spoglądając na piłkarza, który widocznie się speszył.
-Ohh nie martw się. Same dobre rzeczy. Nie mógł się ciebie nachwalić-zaprosiła ich do stołu. Atmosfera przy posiłku nie była napięta, jak można się było tego spodziewać. Wręcz przeciwnie-było bardzo rodzinnie. Pani Felicja opowiadała o przygodach Kuby, kiedy był mały, a Melanie śmiała się w głos, podczas gdy Błaszczykowski karcił wzrokiem staruszkę.
-Będę się już zbierać-postanowiła Melanie, kiedy razem z panią Felicją posprzątały po posiłku.
-No co ty Mel, zostań jeszcze-zachęcił ją Kuba. Do namowy dołączyła również polka i Melanie nie miała wyjścia. Nie można jednak powiedzieć, że zrobiła to z przymusu. Z chęcią przyjęła propozycję przebywania dłużej w tej miłej atmosferze.
Czas leciał szybko i na zewnątrz zrobiło się już ciemno. Melanie zdecydowała, że teraz już naprawdę musi iść, a Kuba zadeklarował się ją odwieźć.
-Dziękuję za miłe popołudnie-musnęła jego usta.
-Na jutro też mam dla ciebie niespodziankę. Bądź gotowa na 18.
~*~
-Jak to się wyprowadzasz?!-nie mogła opanować emocji.
-Melanie, zaręczyłam się. Kocham go i chcę z nim zamieszkać. Rozumiesz?-tłumaczyła przyjaciółce Anja.
-Jasne, a ja już się nie liczę. Zostaw mnie i idź do tego swojego kochasia-załorzyła buty i wyszła z domu trzaskając drzwiami.
Było już późno, na ulicach panował mrok, który lekko rozjaśniały latarnie.
-Może cię podwieźć ślicznotko?-usłyszała. Tuż obok niej zatrzymał się biały, sportowy samochód. Przez uchyloną szybę zobaczyła farbowanego blondyna.
Wsiadła do samochodu z wizją, że ten wieczór może się jednak miło zakończyć.

~*~
Cześć robaczki ;*
Troszeczkę nudny ten rozdział, ale już niedługo ;)
Buziaki ;***

5 komentarzy:

  1. Oj widzę, że będzie się działo :O
    Ciekawy rozdział :)
    Czekam na nn i pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń
  2. No to się dzieje. Najpierw Kuba, potem,hmm... Marco. GGrabi sobie i u obu może stracić w oczach, jeśli prawda wyjdzie na jaw. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz to mnie zaintrygowałaś. :)
    Nieładnie tak przerywać, a szczególnie w takim momencie! :D
    Rozdział jak zawsze genialny. ^^
    Czekam na nn. :3
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło zakończyć ? Zaintrygowałaś ta końcówką, przerwałaś w takim momencie, no wiesz co ! Musisz przez to koniecznie coś jak najszybciej dodać ! :D Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział : )
    Kochane ze strony Kuby, że zawiózł ją do swojej babci, pokazał jej w ten sposób, że jest dla niego naprawdę ważna, oby tego nie zepsuła : )
    Pozdrawiam : *

    U mnie również nowy rozdział, zapraszam serdecznie na : humbabumba.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  5. osz kurcze!
    Tak mi ie podobał rozdział..czytam i czytam a tu koniec :c
    Ja domagam sie jak najszybciej nexta!
    Kubuś jestv mega słodki! :)
    Czekam na nn!
    Buźka <3

    OdpowiedzUsuń