Od kilku dni nad Dortmundem - jakby na przekór wszystkim wydarzeniom w życiu Melanie - świeciło słońce. Sama szatynka próbowała nie okazywać słabości, chociaż pierwszy raz w życiu czuła się tak samotna. Całe dnie spędzała samotnie w domu, a wieczorami wychodziła na długie spacery. Błąkała się bez celu ulicami miasta, przyglądając się ludziom. Lubiła to robić. Śmiała się w duchu z tego, jak łatwo można dostrzec uczucia na twarzy. Małe, zapłakane dziecko biegnące ze zdartym kolanem do swojej mamy, staruszkowie podziwiający piekno przyrody, czy zakochanego pary, w których oczach iskrzy się miłość. Takie i mnóstwo innych obrazów Melanie spotykała każdego dnia i wkońcu zaczęło jej brakować wspólnych wyjść z Kubą każdego wieczoru i nocy filmowych z Anją, ale nie brakowało jej jednego-Katji i Susan. Nie chciała słyszeć ani o nich ani o imprezach. Miała dość życia, jakie prowadziła dotychczas.
Kolejny dzień z rzędu wróciła do domu z wieczornego spaceru. Nie wiedziała co ma że sobą zrobić, więc wzięła się za porządkowanie jej dość sporej garderoby, a konkretnie dużej szafy w rogu, do której rzadko zagląda. Nie zdarzyła jednak dobrze otworzyć szafy, kiedy rozdzwonił się jej telefon.
-Co tam mamo?-przyłorzyła zimny ekran komórki do ucha.
~*~
Biała Kia mknęła ulicami Dortmundu łamiąc przy okazji wszystkie możliwe przepisy. Kiedy wręcz wpada do ogromnej willi, tonie w ramionach swojej rodzicielki.
-Jestem z ciebie dumna-szatynka szepcze jej do ucha po chwili milczenia.
-Już dawno powinnam tak zrobić, ale nie potrafiłam tego rzucić. Wiesz, ile znaczyła dla mnie firma, dla nas..-westchnęła.
-Mamo, pamiętaj, że zawsze będę cię wspierała-kolejny raz tego wieczoru kobiety mocno się uściskały.
-Chodź, przez jakiś czas zamieszkasz ze mną-złapała dwie spore walizki i wyprowadziła je na zewnątrz. Kiedy zamykała klapę bagarznika, oślepiły ją światła samochodu, wjeżdżającego na posesję. Momentalnie posłała pewne spojrzenie mamie, ktòra siedziała już w samochodzie i nie zamierzała teraz z niego wysiadać.
-Kochanie! Jak dawno cię tu nie było!-wysoki, postawny mężczyzna wysiadł z czerwonego, sportowego Mercedesa wraz z długonogą blondynką.
-Już od dawna nie masz prawa tak do mnie mówić, więc nawet się nie wysilaj!-warknęła. Cały czas stała z rękoma podpartymi o boki i złowrogo spoglądała na kobietę, na oko sporo młodszą od jej ojca.
-Daj spokój Melanie, chyba nie będziemy się teraz kłócić-sprawiał wrażenie nadzwyczaj spokojnego, a blondynka, która wiła się u jego boku zdawała się dodawać mu pewności siebie.
-Przedstawiam ci moją nową asystentkę Kate-objął ją ramieniem.
-Asystentkę?! Chyba płatną dziwkę! Nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi! Jesteś pieprzonym egoistą! Nigdy nie liczyłeś się z innymi! Miałeś w dupie co czujemy, co czuje mama! Tylko ty się liczyłeś! Ty i twoje wygody! Ale skończyło się! Zabieram mamę z tego horroru, a na dniach spodziewaj się dokumentów rozwodowych. To koniec!-wręcz wykrzyczałam mu prosto w twarz-a tobie laluniu radzę nakładać mniej fluidu, bo ci mordę wypali-dogryzła jej i pewnie wsiadła do samochodu.
-Kocham cię Meli-starsza kobieta ujęła jej dłoń, na co odpowiedziała jej ciepłym uśmiechem.
Zmiany, czy są one potrzebne? W życiu Melanie ostatnio dużo się zmienia. Tylko, czy te zmiany wyjdą jej na dobre..?
~*~
Witajcie!
Wracam z nadzieją, że jeszcze mnie nie skreśliłyście ;3
Rozdział jest jaki jest i nie mogę wam zagwarantować, kiedy pojawi się następny.
Z całego serducha dziękuję Olciak za nominację do Liebster Award! W chwili wolnego czasu dodam post z tym związany :)
Ściskam! :*
Borussen
Jeju, jak ja się stęskniłam z rozdziałami u Cibie!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w końcu kolejny rozdział. :)
Taka Melanie mnie odpowiada. ;)
Wydaje mi się, że Mel uległa zmianie. Może i na lepsze. Mam nadzieję, że niebawem dodasz kolejny rozdział, a co za tym idzie pokażesz jakie dalsze plany odnośnie tego opowiadania siedzą Ci w głowie. ^^
Czekam na next i życzę weny. :3
Buziaki :*
PS. Jeśli masz ochotę, zajrzyj do mnie. Dawno Cię tam nie było. ;)
http://footballismydope.blogspot.com/
No nareszcie <3
OdpowiedzUsuńRozdział świetny <3
Zmiany są dobre <3
Czekam na więcej i pozdrawiam :***